Było już coś dla roślinożerców (np. TUTAJ) i dla rybożerców (o TUTAJ) a także bardzo bardzo dużo dla słodyczożerców, natomiast dzisiaj będzie coś dla mięsożerców takich jak np. JA :). Przepis znalazłam w książce Anny Starmach "Pyszne 25" i oczywiście trochę go pozmieniałam zgodnie z tym co miałam w lodówce. Jeśli przeraża was ta polędwiczka wieprzowa to możecie śmiało użyć mięsa drobiowego (pierś z kurczaka albo z indyka), sekretem jest tutaj marynata, która powala z nóg w połączeniu z mięsem smakuje wspaniale! Danie wygląda bardzo apetycznie, lekko, wiosennie, możecie je śmiało zaserwować w domu jako zdrową kolacyjkę lub lekki obiad (np. w bardzo upalne dni), nie ma co więcej pisać, zachęcam do skosztowania.
- 400 g polędwiczek wieprzowych
- ulubiona sałata (lub mieszanka sałat)
- garść orzechów włoskich (dałam płatki migdałów)
- 2 jabłka
- oliwa z oliwek
- pieprz, sól
Składniki na marynatę:
- 2 łyżki musztardy
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki sosu sojowego (dałam olej rzepakowy)
- tymianek i rozmaryn (dałam suszony)
- 2 jabłka
- oliwa z oliwek
- pieprz, sól
Składniki na marynatę:
- 2 łyżki musztardy
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki sosu sojowego (dałam olej rzepakowy)
- tymianek i rozmaryn (dałam suszony)
Sposób przygotowania:
- Wszystkie składniki na marynatę mieszamy, polędwiczkę kroimy w plastry o gubości 1,5 - 2 cm i wkładamy do miski wraz z marynatą, przykrywamy folią aluminiową i odstawiamy do lodówki na minimum 15 minut
- Suchą patelnię dość mocno rozgrzewamy, wrzucamy pokrojone orzechy lub płatki migdałów i prażymy je przez ok 1 -2 minuty aż lekko zbrązowieją
- W dużej misce umieszczamy rozdrobnioną sałatę, uprażone orzechy/migdały, pokrojone w kostkę jabłka (tylko najpierw pozbądźcie się gniazd nasiennych) i odrobinę oliwy z oliwek (kilka kropelek wystarczy), następnie delikatnie doprawiamy solą i pieprzem
- Na rozgrzaną patelnię (może być jeszcze ciepła po orzechach) wlewamy odrobinę oliwy i wrzucamy plasterki mięsa, smażymy ok 2 minut z każdej strony
- Ciepłą wieprzowinę przekładamy na talerze i podajemy razem z sałatką
Wygląda apetycznie. Warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńWarto, polecam :)
Usuń