czwartek, 29 października 2015

Zupa z bani czyli pyszna zupka dyniowa (krem)

Zupa z bani, nie mylić z zupą "na bani" albo "do bani" bo to zupełnie różne pojęcia i zupełnie różne efekty końcowe. Właściwie zupa z bani nie może być do bani, bo jest tak prosta w wykonaniu, że nie może się nie udać, no chyba że ktoś ją robi na bani i nasypie za dużo soli albo spali kuchnię bo mu się zaśnie... dobra zanadto odbiegam od tematu, co to ja miałam, ach tak zupa z dyni, a na Śląsku to je zupa z bani. Dawno nie było przepisu na żadną zupę i w ogóle wielkimi krokami zbliża się hellołłin (czy jak to tam się pisze) więc dynia jest jak najbardziej na czasie. Nie żebym obchodziła ten okropny amerykański zwyczaj, co to to nie ale skoro jest pretekst żeby zrobić coś dyniowego to trzeba wykorzystać. Zupa jest bardzo delikatna w smaku, a dodatek prażonego słonecznika działa rozgrzewająco w chłodne jesienne dni.


poniedziałek, 26 października 2015

Jabłecznik "musicie koniecznie zrobić" bez jaj

Mam jakieś pół godziny wolnego czasu, co tu zrobić??? Umyć wszystkie podłogi w domu, czy napisać posta na blogu??? Oczywiście, że napisać posta, podłogi przecież nigdzie nie uciekną :-) a ja mam dla Was bardzo fajny przepis na pyszne ciacho z jabłkami i muszę się nim koniecznie podzielić. Okej, zgadzam się, stwierdzenie "czas wolny" zostało tutaj użyte trochę na wyrost, w wolnym czasie czyta się książki (uwielbiam), albo spaceruje albo robi się inne rzeczy, które się lubi, ale na pewno nie myje się podłóg. No nic, wróćmy lepiej do jabłecznika, ten przepis wypatrzyłam gdzieś w sieci (a konkretnie TUTAJ) i opatrzony był dopiskiem "musicie koniecznie zrobić". Uwielbiam ciasta owocowe i mam ogromny sentyment do naszych polskich jabłek, dlatego z ochotą zabrałam się do wypróbowania przepisu. Po drodze musiałam stoczyć małą walkę, gdyż samo ciasto zaraz po zagnieceniu dosyć mocno się kleiło i trudno mi było je rozwałkować (mimo obsypania mąką). Ostatecznie umieściłam uparte ciasto pomiędzy dwoma kawałkami folii kuchennej i wtedy jakoś poszło. Trochę mnie też kusiło żeby dorzucić jajko (no bo jak to ciasto bez jaj?) ale nie zrobiłam tego i bardzo dobrze. Jabłecznik wyszedł rewelacyjny, wprost rozpływał się w ustach, a dodatek serka homogenizowanego doskonale współgrał ze smakiem jabłek. Polecam!!!


wtorek, 20 października 2015

Czekoladowe ciasto z buraka dla fanów warzyw i nie tylko

Z pewną taką nieśmiałością sięgnęłam po przepis na to ciasto, burak jak wiadomo ma intensywny zapach i smak i raczej nie chcemy go czuć w słodkim deserze. Pomyślałam sobie jednak, że skoro w cieście marchewkowym nie czuć marchewki a w dyniowym dyni to może i w buraczanym nie wyczujemy buraka. Upiekłam i co się okazało??? Oczywiście, że nie czuć buraka. Dla pewności zrobiłam mały test, poczęstowałam tym ciastem 4 osoby i każdej z osobna zapytałam, czy domyśla się jaki jest składnik X w tym cieście iiiii...... nikt się nie domyślił! Czyli, nie czuć buraka :-) Samo ciasto jest bardzo dobre, mokre, ma przepiękny ciemnobordowy kolor i jest mocno czekoladowe ale niezbyt słodkie, więc koniecznie trzeba je polać lukrem lub rozpuszczoną czekoladą. Kilka kropel soku z buraka zabarwi lukier, którym możecie później ozdobić ciasto. O korzyściach przemycenia warzyw do deseru oczywiście nie muszę wspominać, bo to się rozumie samo z siebie, tak więc zachęcam do wypróbowania przepisu.

czwartek, 15 października 2015

Zdrowsza wersja placków ziemniaczanych czyli placki z cukinii i ziemniaka

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam placki ziemniaczane, praktycznie w każdej formie. Takie na słodko kojarzą mi się z dzieciństwem, lubię też z sosem grzybowym, a już "plackami po węgiersku" mogłabym się zajadać non stop. Jak na ironię nie robię ich zbyt często i to bynajmniej nie dlatego, że ścieranie warzyw na tarce jest moim najnieulubieńszym zajęciem w kuchni nie nie hehe ale dlatego, że takie placuszki smażone na głębokim tłuszczu, w towarzystwie śmietany, cukru czy ciężkich sosów stanowią ogromną bombę kaloryczną i są zwyczajnie niezdrowe. Oczywiście, jeśli zjemy takie placki raz na jakiś czas to nic złego się nie stanie, ale możemy też przyrządzać je częściej w nieco zdrowszej wersji np. z cukinii, z jogurtem naturalnym i ograniczoną zawartością mąki. Warto też odsączyć nadmiar tłuszczu na ręczniku papierowym albo papierze kuchennym co nam pozwoli zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt kcal na jednej sztuce! No to do dzieła, znaczy do patelni, będzie jak w sam raz na obiad, smakują rewelacyjnie z jogurtem naturalnym, posypane koperkiem lub pietruszką.


poniedziałek, 12 października 2015

Warstowe ciasto ze śliwką - proste i bardzo śliwkowe

Kto ma ochotę na pyszne ciasto ze śliwkami ręka do góry??? Dobra wiadomość jest taka, że mam dla Was bardzo prosty przepis na bardzo dobre i bardzo śliwkowe ciacho, tylko musicie je sobie sami upiec :-) Zwykle podaję Wam łatwiutkie przepisy i tym razem nie będzie inaczej, leci to mniej więcej tak: białko ubijacie, masę żółtkową ucieracie, łączycie razem a potem wykładacie ogromną ilość śliwek (bo w tym cieście zmieści się ich na prawdę sporo), im więcej tym lepiej, jeśli chcecie żeby ciasto miało akcent czekoladowy to dodajecie kakałko i już, prawda że prościutkie?(szczegóły w przepisie). Wypróbowałam już wariant z brzoskwinią i też Wam polecam (przepis TUTAJ) natomiast inspirację znalazłam o TUTAJ. Sezon na śliwki wkrótce się kończy więc macie ostatnią szansę wypróbować ten przepis, a warto! Oczywiście jak ktoś się mocno uprze to zawsze można dodać mrożone śliwki ale polecam Wam jednak świeże póki jeszcze są.



czwartek, 8 października 2015

Szarlotka w wersji tradycyjnej, najprostrza i najlepsza na świecie

Jaka jest najlepsza na świecie szarlotka??? Oczywiście, że ta najprostsza, tradycyjna, "babcina", na kruchym cieście i o maślanym posmaku. Na temat zalet jedzenia i wykorzystywania jabłek w przepisach już się rozwodziłam kilka postów temu (kliknij TUTAJ żeby przeczytać) więc dzisiaj wam oszczędzę, tymniemniej :-) zachęcam wszystkich do przygotowywania potraw z naszych polskich owoców i warzyw sezonowych. Piekłam tą szarlotkę już wiele razy, zawsze wychodzi bardzo dobra i właściwie nic nie zmieniam w przepisie, bo moim zdaniem jest doskonały. Ciasto kruche nie wymaga jakiś specjalnych zabiegów, nie "stroi fochów", zawsze wyjdzie nawet jeśli użyjecie gorszych jakościowo produktów lub margaryny zamiast masła (ale może się to odbić na smaku ciasta). Na pewno dobrze jeżeli użyjecie mąki pszennej typ 500 zmieszanej z krupczatką (pół na pół) wtedy ciasto jest bardziej kruche, nie bawcie się też w niekończące wyrabianie ciasta, szybciutko zagniatamy i chowamy do lodówki przynajmniej na chwilę (a najlepiej na godzinkę).

sobota, 3 października 2015

Ciasto na pizze, zawsze się udaje

Ostatnio nie mieliśmy z mężem szczęścia do zamawianej pizzy, jedna spalona od spodu, druga rozwodniona przez mokre oliwki i zmiażdżona, gdyż ktoś zapakował ją w za małe pudełko, że już nie wspomnę o całkiem niejadalnych egzemplarzach, na które od czasu do czasu można się nadziać, w każdym razie w pewnym momencie moja cierpliwość się skończyła i postanowiłam sama zrobić domową pizzę, pachnącą ziołami i ze świeżymi dodatkami. Ku mojemu zdziwieniu temat okazał się całkiem prosty, w zasadzie w dodatkach nie ma jakiejś wielkiej filozofii, kładziesz to co lubisz, problemu może przysporzyć ciasto, ale w końcu od czego macie mojego bloga??? Podam wam przepis na idealne ciasto na pizze, takie z lekko chrupiącą skorupką i delikatnym wnętrzem, które zawsze wychodzi (nawet za pierwszym razem) a jego przygotowanie nie zajmie wam dużo czasu. Szybciutko upieczecie, a potem możecie spokojnie cieszyć się weekendem, odpocząć albo wyjść na spacer, w najbliższych dniach zapowiada się przepiękna pogoda.

czwartek, 1 października 2015

Jabłecznik w eleganckiej odsłonie (bez pieczenia, bardzo proste)

Sezon na jabłka w pełni, jest ich teraz bardzo dużo, są tanie (dla niektórych za darmochę w ogródku) i najsmaczniejsze, dlatego grzechem by było nie upichcić czegoś z jabłuszkiem w roli głównej. Polskie jabłka są też ostatnio bardzo modne hahaha, a ich jedzenie stało się poprawne politycznie ;-) żeby nie wchodzić w szczegóły... skupmy się może na przepisie. Niesamowicie proste wykonanie (cista nie pieczemy) i spektakularny efekt, nie powstydzicie się stawiając je na stole oj nie, taki maszket pełną gębą. Przyznaję się bez bicia, że przepis podpatrzyłam w domowej cukierence (o TUTAJ  macie link jakby ktoś chciał).


Translate