Ten przepis powstał pod wpływem chwili, a właściwie pod wpływem sporej nadwyżki kremu, który został mi po torcie bananowym (miałam ambitny zamiar przyozdobić go różyczkami ombre ale niestety nie wyszło), w każdym razie owym kremem do tortu przełożyłam herbatniki i proszę jaki efekt, mleczna kanapka jak malowana!!! Założę się, że nie raz w sklepie dziecko ciągnęło was na dział lodówek żeby mu "coś takowego" zakupić razem z całym chemicznym dobrodziejstwem inwentarza zawartym w składzie takiego ciasteczka. U mnie wersja domowa, prosta i szybka, równie smaczna a jednocześnie dużo zdrowsza niż w sklepie (do kremu nie dodałam cukru ani mleka w proszku), dzieciaki będą wniebowzięte a i wam na pewno będzie smakowało :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą do kawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą do kawy. Pokaż wszystkie posty
piątek, 8 kwietnia 2016
Mleczna kanapka o smaku bananowym (bez pieczenia, bez mleka w proszku)
sobota, 6 lutego 2016
Michael - wyborne ciasto z michałkami
"Michael" to prawdziwa gratka dla wszystkich wielbicieli michałków (tych cukierków), a także dla osób gustujących w kremowych ciastach przekładanych. W mojej wersji (jak zwykle kombinowanej dosyć mocno) pyszne czekoladowe biszkopty zostały przełożone kremową masą michałkową, plasterkami banana oraz polane czekoladową polewą. Całość uzupełnia wdzięczna posypka z ... (a jakżeby inaczej) z michałków. Plasterki banana sprawiają, że ciasto jest nieco słodsze, więc jeśli zależy wam na "lekkości" możecie z niego zrezygnować, nie popsuje to efektu końcowego. Ciasto smakuje rewelacyjnie i przypadło do gustu mojej rodzinie, oprócz tego wspaniale się prezentuje i śmiało możecie je wykorzystać w trakcie trwających właśnie ostatków albo jako słodki prezent na zbliżające się walentynki (i to nie tylko dla Michałów!!!).
piątek, 29 stycznia 2016
Włoskie ciasteczka z białym winem (Ciambelline al Vino)
Coś ostatnio coraz bardziej "światowo" robi się na tym moim blogu, najpierw sałatka prowansalska, teraz włoskie ciasteczka, ale nie mogłam się oprzeć żeby nie wypróbować TEGO przepisu, no nie mogłam. Po pierwsze strasznie byłam ciekawa jak takie ciasteczka z winem będą smakować, a po drugie akurat miałam w lodówce jakieś "niedopite" wino z poprzedniego wieczoru, z którym nie wiedziałam co zrobić (hehe wypić?!? nie to za prosto by było) i jeszcze po trzecie prostota wykonania (to argument który zawsze do mnie przemawia) to wszystko sprawiło, że ochoczo przystąpiłam do boju. Samo ciasto wyrabia się faktycznie w kilka minut ale już uformowanie z niego małych precelków było dla mnie wyzwaniem, ciasto dobrze się klei ale ja nie jestem mistrzem robót manualnych więc najpierw wyszły mi "psie kupki" potem już "serduszka" i dopiero trzecia próba zakończyła się sukcesem i uformowaniem preclopodobnych ciasteczek. Zresztą później odkryłam, że włosi to w ogóle się nie bawią w precle tylko zawijają ciasto w oponki, kółka czy w podkowy, więc można i tak i wtedy będzie na prawdę ekspresowo! No i najważniejsze, ciasteczka wychodzą kruche, pyszne, z podanych składników wyszły dokładnie 34 sztuki i zostały zjedzone niemalże natychmiast.
Subskrybuj:
Posty (Atom)