Na wypiekaniu szarlotek i jabłeczników to ja swojego czasu zęby zjadłam, jabłek u nas w domu nigdy nie brakowało, zresztą chętnych do zjedzenia pysznej szarlotki też nie :) więc piekłam, różne wersje, od tej najbardziej tradycyjnej, poprzez wypieki bez jaj i na cieście biszkoptowym czasem z nadzieniem dyniowym lub zupełnie bez pieczenia. Kombinowałam też z różnymi rodzajami mąk dodawanych do ciasta, ale zawsze w przepisach pojawiało się przynajmniej trochę mąki pszennej. Dopiero niedawno odkryłam, że bez glutenu też można żyć, a już na pewno piec całkiem dobre ciasta, a w przypadku poniższej szarlotki to nawet rewelacyjnie dobre! Tak moi drodzy, nie wiem czy to dodatek mielonych migdałów i kokosu, czy delikatna mąka ryżowa, ale już samo ciasto jest naprawdę przepyszne, bardziej kruche niż w wersji tradycyjnej, dużo smaczniejsze, lżejsze i do tego pachnie na prawdę wspaniale, no i mogą się nim zajadać osoby będące na diecie bezglutenowej, czego od szarlotki można chcieć więcej??? Serdecznie polecam!!!!
Wymiary mojej formy do pieczenia to 30 cm x 23 cm
Składniki na ciasto:
- 450 g mieszanki mąk bezglutenowych ( ja użyłam 100g mąki ryżowej, 100g mąki ziemniaczanej, 150 g mąki kukurydzianej, 50 g zmielonych płatków migdałów i 50 g zmielonych wiórków kokosowych)
- 3/4 szklanki cukru (użyłam brązowego)
- 1 kostka masła (250g)
- 2 całe jajka
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
Składniki na nadzienie z jabłek:
- 1,5 kg jabłek (najlepiej miękkich)
- 3 łyżki kleiku ryżowego (można pominąć)
- 1 łyżeczka cynamonu
- kilka łyżek cukru brązowego (jeśli nadzienie jest słodkie to nie trzeba w ogóle słodzić)
- sok z cytryny i skórka otarta z połowy cytryny (można pominąć)
Sposób przygotowania:
- Zagniatamy ciasto kruche: w dużej misce mieszamy suche składniki (mieszankę mąk, proszek do pieczenia, cukier), dodajemy masło, siekamy najbardziej jak się da, dodajemy jajka i wyrabiamy szybko, lepimy kulę, zawijajmy w folię kuchenną i chowamy do lodówki na min. 1 h ( jak ktoś nie ma tyle czasu to może być mniej, np. 15 minut, dobre cokolwiek)
- Jabłka dokładnie myjemy, obieramy, wycinamy gniazda nasienne, kroimy, zasypujemy cynamonem (i cukrem jeśli trzeba), zalewamy odrobiną wody i dusimy aż się rozpadną. Mieszamy co jakiś czas naszą masę, żeby się nie przypaliła, gotujemy aż do uzyskania potrzebnej konsystencji, na koniec wrzucamy kleik ryżowy, mieszamy i pozostawiamy do ostygnięcia, dodajemy sok i skórkę z cytryny i ponownie mieszamy
- Formę wykładamy papierem do pieczenia i na dnie rozkładamy połowę ciasta z lodówki (ciasto jest dosyć kruche więc najlepiej je po prostu wykleić) , nakłuwamy ciasto widelcem
- Na ciasto wylewamy ostudzoną masę jabłkową, a na niej układamy drugą połowę ciasta z lodówki (tu inwencja twórcza zależy od was, możecie ułożyć placki, kratki, chmurki, etc.)
- Pieczemy ok 45 min w 180 st C. Ważne żeby spód był dopieczony (można go wcześniej podpiec w piekarniku przez kilka minut lub później, pod koniec pieczenia włączyć funkcję pieczenia spodu)
Jaka fajna.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo mi się podoba.
Idealna szarlotka na weekend.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mniam. Uwielbiam takie smakołyki.
OdpowiedzUsuńPrzywiozłam papierówek z wakacji. Może się nadadzą to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi wielkiej ochoty na szarlotkę :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na szarlotkę! :) Taką w wersji bezglutenowej z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMmm przepysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za szarlotką, ale mój mąż byłby przeszczęśliwy, gdybym taką zrobiła ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa!
OdpowiedzUsuńAle pycha, zjadłabym taki kawałek. Uwielbiam to ciasto a takiego bezglutenowego nie robiłam jeszcze.
OdpowiedzUsuńOj duży kawałek (w wielkości blachy) poprosimy ^^ Aż zamarzyła nam się taka ciepła jeszcze szarlotka z cynamonem... no to dzięki za inspiracje! :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale i na pewno tak smakuje
OdpowiedzUsuńU mnie też w domu trochę jabłek, bo z działki.
OdpowiedzUsuńA Twoje ciasto wygląda bardzo smakowicie. :)
Pozdrawiam
unambitious33.blogspot.com
Szarlotka wygląda obłędnie :) Zamawiam kawałek :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię szarlotek :(
OdpowiedzUsuńWspaniała☺
OdpowiedzUsuńJaka ona piękna ;)
OdpowiedzUsuńALE cudo:*
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Musze spróbować Twojej szarlotki, wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńOoo chętnie bym zjadła szarlotkę :) I pomyśleć, ze za dziecka za taką pysznością nie przepadałam :)
OdpowiedzUsuńmama-urwisa.blogspot.co.uk
No właśnie, a kto powiedział, że bezglutenowe musi być gorsze. Super ciacho. Porywam kawałek ;)
OdpowiedzUsuńLubię szarlotkę :)
OdpowiedzUsuńChyba się nie opanuję i wezmę kawałeczek, nie, może kawałek, albo niech będzie kawał:)
OdpowiedzUsuńLubię eksperymenty w kuchni i przepis zapisuję sobie . Pozdrawiam -:)
OdpowiedzUsuńJa na szarlotkę każdą się pokuszę !
OdpowiedzUsuń:)
zgadzam się, jest super :)
OdpowiedzUsuń