Całkiem niedawno, podczas robienia porządków w domu natknęłam się na książkę kucharską, do której nie zaglądałam już ładnych parę lat, znalazłam kilka bardzo fajnych przepisów, m.in. na haratańca s. Anastazji. Upiekłam go kiedyś i bardzo wszystkim smakował, a potem jakoś zapomniałam o tym przepisie, a szkoda bo ciasto jest na prawdę pyszne, wręcz rozpływające się w ustach i stanowi ciekawe połączenie cudownie kruchego ciasta, masy serowej, słodkiej bezy i kwaśnego dżemu lub powideł (dla przełamania słodyczy). Jeśli jeszcze nie próbowaliście takiego zestawienia smaków to serdecznie polecam, tymbardziej że wkrótce święta wielkanocne i przepis na niebanalny wypiek z serem na pewno Wam się przyda. Serdecznie polecam!!! Przepis odrobinkę różni się od oryginału ;)
Jeśli tak jak ja lubicie przepisy s. Anastazji to serdecznie wam polecam również lekki serniczek z dżemem i prażonym kokosem oraz czterowarstwowiec z jabłkami